Zbliża się wiosna, a tu zima?


Czasami bywa tak, że plany sobie, a życie sobie. Zabierając się do napisania tego posta, miałam w głowie przygotowany już zarys na inną historię, ale podczas przeglądania dysku trafiłam na zeszłoroczne zimowe spotkanie z Karoliną i Blanką. A że jak się zrobi ciepło rzadko kto chce wracać do zimowych historii, to przełom zimy/wiosny wydaje się idealny by właśnie pokazać jeszcze trochę z tych zimowych fotograficznych spotkań.


Jestem ciepłolubna i z zimą lubię się tylko podczas Świąt, gdy jadę na narty, no i w małych wyjątkach ale tylko pod warunkiem, że spadnie piękny puszysty śnieg. A jak już spadnie i mam czas, to lubię go wykorzystać właśnie na takie spotkania :)